czwartek, 29 września 2011

77. Kwarantanna 2: Terminal

Kwarantanna 2: Terminal - Quarantine 2: Terminal
Gatunek: Horror, Sci-Fi
Rok: 2011
Reżyseria: John Pogue
Produkcja: USA
Obsada: Bre Blair, Josh Cooke, Judd Lormand, George Back, Lynn Cole, John Curran, Phillip DeVona, Julie Gribble, Sandra Ellis Lafferty,  Mattie Liptak, Mercedes Mashon

Opis: Na pokładzie samolotu do Nashville jeden z pasażerów poczuł się źle, a wkrótce potem zaczyna się bardzo agresywnie zachowywać. Załoga zmuszona jest do awaryjnego lądowania. Ku ich zdumieniu, po wylądowaniu samolot zostaje odizolowany, a pasażerowie i załoga mają zakaz opuszczania pokładu. Rozpoczyna się desperacka walka o przetrwanie, podczas gdy kolejne osoby zapadają na tajemniczą chorobę. 




Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!




Zakażony lot 318
Druga część Kwarantanny, która opierała się na hiszpańskim filmie. Na całe szczęście Amerykanie odeszli od pierwowzoru i nakręcili coś swojego. Nie jest to przeróbka [Rec] 2, tylko całkiem inna odsłona o groźnym wirusie. 

Lot 318. Henry wnosi na pokład samolotu klatkę z chomikami. Kiedy jeden z pasażerów próbuje wsadzić ją do schowka, zostaje ugryziony. Po jakimś czasie zaczyna się źle czuć, a później zachowuje się agresywnie. Piloci zmuszeni są lądować awaryjnie. Niestety po opuszczeniu samolotu, zostają odcięci od świata. Kolejne osoby zarażają się dziwnym wirusem. Zaczyna się walka o życie. 

Pierwsze, co wyróżnia ten film od swojego poprzednika, to zmiana sposobu kręcenia. Poprzednia Kwarantanna była kręcona z tzw. ręki. Tu tego nie ma. Normalny film, w którym wszystko widać, a obraz nie skacze przy biegu bohaterów. Jest to plus, bo taka technika może się już naprawdę znudzić. Jest także nawiązanie do części pierwszej. Mianowicie w czasie lotu, w wiadomościach podają informacje o zawirusowanej kamienicy. Oprócz tego na pokładzie znajduje się także były mieszkanie budynku, który to wszystko rozpoczął. 

Gra aktorska nie jest może wybitna, ale daję radę. Na pewno w roli głównej bohaterki wolę oglądać Mercedes Mashon - Jenny - niż Jennifer Carpenter w roli Angeli z "jedynki". Przynajmniej nie denerwowała od samego początku i zachowywała się o wiele bardziej racjonalnie i logicznie, niż jej koleżanka po fachu.

W tej części dowiadujemy się, po co w ogóle stworzono wirusa, a co najważniejsze, kto za tym stoi. Niestety, jako grupę testową wybrano pasażerów z lotu 318. Z góry można przewidzieć kolejność wydarzeń, jakie będą miały miejsce. O dziwo jednej osobie udaje się przeżyć, co w tego typu produkcjach bardzo rzadko się zdarza. Trzeba też przyznać, że zarażeni ludzie wyglądali naprawdę obrzydliwie. Standardem były przekrwione oczy i cieknąca z ust ślina. Do tego nawet szybko się poruszali, a niektórzy wyginali się w dziwne strony, jakby nie mieli kręgosłupa. W niektórych momentach jest element zaskoczenia, ale głównie tyczy się scen, gdzie ma się zacząć kolejny atak ze strony dziwnych zombie. 

Jest to jeden z tych nielicznych filmów, gdzie kontynuacja jest nieco ciekawsza i lepsza. Tu jak by wszystko działo się szybciej. Nie jest też żadną kopią, więc jest odejście od pierwowzoru, co wpływa na jego korzyść. Choć schemat jest podobny. Z drugiej strony nie jest też to jakaś rewelacja, bo oprócz kilku dodatkowych informacji, nie ma w nim nic nowego. 

2 komentarze:

  1. Oo przyznam, że zaciekawił mnie film, jestem ciekawa, bo Kwarantanna to totalna porażka, a druga część, jak widzę nie jest już kopią Rec'a ;)
    Pozdrawiam
    Martine
    Internetowy Kinobus

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno mnie tu nie było, przepraszam ^^' Chorowałam i do kina nie chodziłam sporo czasu. Odnośnie recenzji - filmu nie widziałam..ale może się skuszę.
    ~Maniaczka

    OdpowiedzUsuń