czwartek, 18 sierpnia 2011

47. Wzgórza mają oczy


Wzgórza mają oczy - The Hills Have Eyes
Gatunek: Horror
Rok: 2006
Reżyseria: Alexandre Aja
Produkcja: USA
Obsada: Aaron Stanford, Ted Levine, Kathleen Quinlan, Vinessa Shaw, Emilie de Ravin, Dan Byrd, Robert Joy, Ezra Buzzington, Billy Drago

Opis: Remake filmu Wesa Cravena z 1978 r. Film opowiada historię amerykańskiej rodziny z przedmieścia, która wybrała się na wycieczkę po kraju. Jednakże, kiedy ich przyczepa psuje się z niewiadomych powodów na środku pustyni w Nowym Meksyku, stają się łupem dla ludzi o potwornie zdeformowanym wyglądzie. Członkowie rodziny skazani są wyłącznie na siebie w tej nierównej walce o przeżycie.



Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Mutacje genetyczne
Strzeż się nieznanych pustyń w Nowym Meksyku. Tam czai się coś, czego nigdy nie zapomnisz. Ci, którzy przeżyją nigdy nie spojrzą na świat tymi samymi oczami. Nie słuchaj rad i nie zbaczaj z głównej drogi.

Pewna rodzina jedzie do Kalifornii. Przejeżdżają przez pustynie w Nowym Meksyku. Pracownik stacji benzynowej wskazuje im krótszą drogę. Nagle w samym środku pustynnej drogi coś przedziurawia im opony. Od tego momentu stają się obiektem genetycznie zmutowanych kanibali. Rozpoczyna się walka o przeżycie, a nie każdy wyjdzie z tego zwycięsko.

Kolejny film, w którym czarnymi charakterami są kanibale. W tym przypadku są to ludzie o potwornie zdeformowanym wyglądzie. Wszystko dlatego, że na ich terenach "bawiono się" bronią nuklearną. Teraz żyją w osadzie testowej, która jest skażona. Wychodzą z niej, aby zapolować na ludzi. Jak na kanibali przystało trzymają się w grupie. Są rodziną, w której znajdziemy także ich ojca i matkę. Jednak nie wszyscy z nich są "źli". Wśród nich jest mała dziewczynka o imieniu Ruby, która nie robi nikomu krzywdy, a pod koniec filmu pomaga uratować małą córeczkę Douga.

W filmie nie obyło się bez kilku bezsensownych, a wręcz głupkowatych zachowań bohaterów. Jedną z nich jest niewątpliwie ta, w której Brenda jest gwałcona przez jednego z mutantów, a reszta rodziny stoi na zewnątrz. Nikt nie słyszy jej krzyków i nikogo nie zainteresował fakt, że w przyczepie jest małe dziecko, a spalenie ich ojca jest tylko odwróceniem uwagi. Także mutanci będący wtedy w przyczepie do najcichszych nie należeli. Mimo wszystko takie dziwne zachowania pojawiają się w tylko w tle i nie psują za bardzo całokształtu filmu, który wyszedł całkiem dobrze.

Jeśli chodzi o grę aktorską, Wzgórza mają oczy wypadając nieźle. Czasami bohaterowie drażnią, ale całościowo komponują się ze sobą znakomicie. Każda z postaci jest inna, ma inny sposób bycia i potrafi zainteresować widza. Oprócz tego widać wielkie poświęcenie i miłość do własnego dziecka, kiedy Doug samotnie wyrusza, aby odzyskać swoją małą córeczkę. Nie jest to proste zadanie, ale zdeterminowany ojciec nie cofnie się przed niczym. Dąży do swojego celu, choć ma świadomość tego, że może nie wygrać. 

Wzgórza mają oczy  to film, który pomału się rozkręca. Potem jest już tylko lepiej. Jest kilka wpadek i nielogicznych zachowań bohaterów, jednak to nie psuje całości.. Kiedy akcja się rozkręci, na ekranie cały czas coś się dzieje. Nie ma czasu na nudę. Czasami widz może przewidzieć, co się stanie dalej. Nie ma zbyt wielkiego zaskoczenia, co do tego, co się dzieje na ekranie. Mimo wszystko film wypada naprawdę nieźle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz