46. Gnomeo i Julia

Gnomeo i Julia - Gnomeo and Juliet

Gatunek: Animacja, Familijny, Fantasty, Komedia Romantyczna

Rok: 2011

Reżyseria: Kelly Asbury

Produkcja: USA, Wielka Brytania

Obsada: James McAvoy, Emily Blunt, Ashley Jensen, Michael Caine, Matt Lucas, Ozzy Osbourne, Jim Cummings

Opis: Na kolorowym, wypełnionym różowymi flamingami, marmurowymi fontannami i plastikowymi palemkami podwórku, spotykają się Gnomeo i Julia i.... zakochują się w sobie po czubki krasnalich czapek. W ten sposób wydawałoby się spokojny na co dzień ogródek, stanie się polem prawdziwej walki pomiędzy zwaśnionymi rodami czerwonych i niebieskich. Która strona wygra i czy wielka miłość przetrwa?

Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery! 

Gnomeo, czemuż ty jesteś Gnomeo!

Filmów, które opierały się na dramacie Szekspira było wiele. Jednak ta animacja, to coś zupełnie innego. W trakcie filmu zamiast tragedii jest humor, a do tego zakończenie z happy endem. Cała akcja dzieje się wśród ogrodowych krasnali.

Na ulicy Werońskiej w niebieskim domu mieszka niejaka pani Montecka. Obok niej w czerwonym domu mieszka pan Kapulecki. W ich ogrodach również dominują wyżej wymienione kolory. Krasnale z niebieskimi czapeczkami nie przepadają za tymi w czerwonych i vice versa. Rywalizują ze sobą w wyścigach na kosiarki, a także dokuczają sobie nawzajem. Pewnej nocy Julia wymyka się do sąsiedniego ogrodu po orchideę. Wtedy wpada na niebieskiego Gnomea i... miłość rozkwita. Niestety na ich drodze do szczęścia stoją pozostałe skłócone krasnale.

Uwielbiam Romea i Julię. Ten film jest jednak nieco inny niż owy dramat. Pełno w nim humoru i dowcipu. Zapewniają to przezabawna i rozgadana żaba Dżaneta oraz różowy plastikowy, nieco zakręcony flaming Faflamingo. Oboje potrafią rozśmieszyć tym, co robią i tym, co mówią. Oprócz tego zabawy dostarczają nam zwaśnione krasnale obu ogrodów, które za wszelką cenę chcą uprzykrzyć sobie życie. W filmie nie obyło się bez smutniejszych scen, jak choćby ta gdzie wszyscy myślą, że Gnomeo umarł - a raczej rozbił się. Mamy pogrążoną w smutku Julię. Jednak ten moment mija i znów na naszych ustach pojawia się uśmiech. Oczywiście wszystko kończy się happy endem. Warto wspomnieć również o tym, że Gnomeo trafiając do parku rozmawia nie z kim innym, jak z posągiem Williama Szekspira, który wspomina swoje dzieło Romea i Julię. W tej historii nie mogło zabraknąć charakterystycznych dla tego dzieła postaci. Mamy wielkiego Tybalta i okularnika Parysa, w którym zakochała się żaba Dżaneta. 

Jak na animację przystało mamy tu mnóstwo żywych kolorów. Postacie dopracowane są pod każdym szczegółem. Prawie każdy bohater jest inny. Ma inną osobowość i styl bycia. Jak już wcześniej wspominałam do najbardziej zabawnych zaliczyć można Faflaminga i Dżanetę. Zawsze obawiam się polskiego dubbingu w tego typu filmach, bo nie zawsze wychodzą i nieco psują cały efekt. Jednak w tym wypadku został on dobrany znakomicie. Można usłyszeć m.in. Macieja Stuhra, Natasze Urbańską, Borysa Szyca, Cezarego Pazurę, Piotra Fronczewskiego i Piotra Adamczyka. 

Film naprawdę świetny. Bardzo kolorowy z zabawnymi dialogami. Na pewno spodoba się młodszym, ale także starszym widzom powinien przypaść do gustu. Dramat Szekspira ukazany jest w całkiem innym świetle - jakby napisany na nowo z kilkoma zmianami. Polecam.