wtorek, 28 sierpnia 2012

147. Kronika

Kronika - Chronicle
Gatunek: Dramat, Thriller, Sci-Fi
Rok: 2012
Reżyseria: Joshua Trank
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Obsada: Dane DeHaan, Alex Russell, Michael B. Jordan, Michael Kelly, Ashley Hinshaw, Bo Petersen, Anna Wood

Opis: Trzech przyjaciół nieoczekiwanie zyskuje niezwykłe moce, stawiające przed nimi możliwości, o których zwykli ludzie mogą tylko marzyć. Czy są przygotowani, by z nich skorzystać? 







Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Chcę nagrać to, co potrafimy
Kronika w reżyserii Joshua'y Tranka nie jest filmem o wojownikach z super mocami, którzy mają za zadanie uratować świat przed złem. Nie biegają w obcisłych kostiumach, nikt o nich nie wie. Jest to po prostu trójka nastolatków, którzy przez przypadek zostają obdarzeni umiejętnościami, z którymi muszą sobie poradzić.

Andrew nie jest popularny w szkole, w przeciwieństwie do swojego kuzyna Matta. Jego ojciec go bije, a matka jest umierająca. Chłopak od jakiegoś czasu wszędzie chodzi z kamerą. Zabiera ją też na imprezę. Tam on, Matt i Steve odkrywają dziurę w ziemi. Schodzą w dół. Trafiają do dziwnej jaskini, której kamienie wytwarzają światło w różnych kolorach. Od tego momentu nastolatki zyskują nietypowe zdolności, jak lewitacja czy telekineza.

Film kręcony jest z tzw. ręki. Głównie towarzyszy nam kamera Andrewa, która nie tylko filmuje to, co dzieje się na ziemi, ale także w powietrzu i na dachach budynków. Jest to dość ciekawy zabieg, bowiem do tej pory spotkałam się z tą formą kręcenia przeważnie w horrorach. Najważniejsze, że nie psuje to całokształtu Kroniki.

Na początku śledzimy trójkę przyjaciół, jak prezentują to, co umieją lub odkrywają nowe możliwości. Widzimy ich szybujących w chmurach, kiedy nagle zbliża się rozpędzony samolot, a także zgniatanie przedmiotów i tak dalej. W końcu nadchodzi pokaz talentów, w którym biorą udział Andrew i Steve. Wtedy w końcu chłopak zdobywa upragnioną popularność. Niestety jego gwiazda szybko gaśnie, a to ciągnie za sobą masę problemów. Kulminacyjnym momentem staje się przemiana Andrewa, który wierząc w słowa ojca, że jest sam, nie ma prawdziwych przyjaciół, załamuje się. Chcąc ratować matkę postanawia wykorzystać swoją moc przeciwko zwykłym ludziom, co powoduje masę niefortunnych zdarzeń, aż w końcu smutny finał. Andrew jest właśnie tą postacią, która u widza może wywołać współczucie i żal.

Dużym plusem tego filmu jest to, że nie zrobili z chłopaków superbohaterów w rajtuzach, których jest już naprawdę masa. Nie latają oni w maskach i nie ratują ludzi przed bandytami. Mają swoją tajemnicę i po prostu dobrze się bawią. Choć momentami ich zabawa przekracza pewną granicę. Chłopaki w głowach mają dziewczyny, imprezy i zabawy na granicy. Dopiero, kiedy wszystko wywraca się do góry nogami wiedzą, że muszą zwolnić swoje obroty.

Kronika nie jest arcydziełem. Można wykryć w tym filmie pewną schematyczność, bowiem znów mamy jednego nielubianego chłopaka, który nie miał w życiu wesoło i nagle wszystko się zmienia. Kumpluje się z popularną dwójką, a kiedy i on wskakuje na wyższy poziom, wtedy wszystko mu się wali. Sztampowy zabieg, który spotykamy także w innych filmach. Jednak mimo wszystko historia potrafi zaciekawić.

Choć film nie ma zbyt mocnej obsady - czasami gra aktorska jest słabsza i nieco ciężka - to jednak nie trudno nie polubić trójki bohaterów. Jesteśmy z nimi od początku do końca. Finał nie jest może jakimś dużym zaskoczeniem. Na pewno jest dość efektowny i zarazem smutny. Kronika jest filmem, który potrafi wciągnąć widza w opowiadaną historię. Mimo iż zdarzają się czasem spadki akcji.

1 komentarz:

  1. Już kilka razy zabierałem się za ten film, ale zawsze jednak wypadało coś ciekawszego. I coś czuję, że jeszcze troszkę czasu minie, ale może kiedyś wreszcie go obejrzę:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń