niedziela, 15 stycznia 2012

94. Wampiry i świry

Wampiry i świry
Gatunek: komedia
Rok: 2010
Reżyseria: Jason Friedberg, Aaron Seltzer
Produkcja: USA
Obsada: Jenn Proske, Matt Lanter, Diedrich Bader, Chris Riggi, Ken Jeong, Anneliese van der Pol, David DeLuise, Nick Eversman, Arielle Kebbel

Opis: Parodia słynnej Sagi "Zmierzch". Bohaterką jest nastolatka Becca, której uczucia są rozdarte pomiędzy dwóch chłopaków - wampira i wilkołaka. Zarówno dziewczyna, jak i jej przyjaciele zmagają się z niezliczoną ilością dramatów, ale i tak wszystko rozwiąże się w noc balu maturalnego. 



Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!




Moda na wampiry
Kwestią czasu było to, że w końcu ktoś weźmie się za Zmierzch i zrobi z tego parodię. Jason Friedberg i Aaron Seltzer, którzy wyreżyserowali takie filmy, jak Komedia romantyczna i Poznaj moich Spartan, podjęli się próby i stworzyli Wampiry i świry.

Becca Crane to nastolatka, która przeprowadza się do Sporks. Od tej pory zamieszka ze swoim ojcem Frankiem, stróżem prawa, a w jej sercu pojawi się tajemniczy chłopak Edward Sullen. Obok niej kręci się też niejaki Jacob White. Oprócz tego będzie musiała się zmierzyć z trzema grasującymi po lesie wampirami oraz tymi, które pojawiają się na balu maturalnym.

Nie ukrywam, ale byłam ciekawa, jak będzie wyglądać parodia Zmierzchu. Niestety nieco się rozczarowałam, bo liczyłam na coś więcej niż płytki humor oraz mało logiczną historię. Fakt, faktem czasami dowcip był całkiem sensowny i potrafił rozśmieszyć, ale całościowo przypominało to produkcję rodem ze Strasznego Filmu.

Głownie skupiono się na dwóch pierwszych częściach sagi, mianowicie Zmierzchu i Księżycu w Nowiu. "Powycinano" różne wątki, wrzucono do wielkiego młyna i sklejono bez większego ładu i składu. Dlatego na ekranie mamy mega mix, który tak naprawdę do niczego konkretnego nas nie prowadzi. Ubrane to jest wszystko oczywiście w znaną fanom wampirów i wilkołaków muzykę, dodano humoru pod rożnymi postaciami, a także kilka pobocznych wtrąceń i powstała parodia. 

Dużym plusem Wampirów i świrów jest niewątpliwie obsada. Jenn Proske czyli Becca i Matt Lanter jako Edward, spisali się znakomicie. Biją na głowę odtwórców w prawdziwym Zmierzchu. Byli o wiele bardziej plastyczni i charakterystyczni. Oprócz tego świetnie naśladowali miny i odruchy oryginalnych bohaterów. Także Chris Riggi, który wcielił się w Jacoba świetnie poradził sobie ze swoją, dość specyficzną rolą - w końcu przez pierwszą część filmu był pół psem, pół człowiekiem. Wspominając obsadę nie można pominąć zabawnego Kena Jeonga, który znany jest z roli pana Chow z Kac Vegas. W tym filmie zagrał straszliwego i przerażającego Daro, jednego z trójki Zolturich. 

Ogólnie film nie jest rewelacyjny. Czasami można się pośmiać, ale momentami te żarty naprawdę są na niskim poziomie. Można odnieść wrażenie, że niektóre dialogi i sceny stworzone były tak "na odwal się", aby coś było.

2 komentarze:

  1. Już dawno noszę się z chęcią obejrzenia tego filmu i pewnie w końcu to zrobię, jestem ciekawa aktorów, bo jeśli są lepsi od tych z oryginalnego zmierzchu to po prostu muszę to zobaczyć :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Matt Lanter jako Edward super :) i ta co grała kopie Belli też niezła :) polecam :)

    OdpowiedzUsuń