czwartek, 17 listopada 2011

90. Miasteczko Pleasantville

Miasteczko Pleasantville - Pleasantville
Gatunek: Fantasty, Komedia
Rok: 1998
Reżyseria: Gary Ross
Produkcja: USA
Obsada: Tobey Magurie, Resse Witherspoon, William H. Macy, Joan Allen, Jeff Daniels, Jenny Lewis, Marley Shelton, Paul Walker, Maggie Lawson

Opis: Ameryka współczesna: siostra i brat, obydwoje w wielku lat kilkunastu, trafiają do świata wzorowanego na czarno-białym serialu telewizyjnym z lat 50-tych. Jest to świat prostych wartości, wolny od grzechu i zła, świat happy endu. Ale siostra popełnia grzech, prosty świat idzie w rozsypkę.




Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!




Wciągający tasiemiec
Niektórzy wiele by dali, aby znaleźć się u boku swoich ulubionych bohaterów z serialu. Wcielić się w daną postać lub po prostu pojawić się, jako ktoś nowy. W tym filmie pewne rodzeństwo odwiedza świat ze starego tasiemca.

David i Jennifer to nastoletnie bliźniaki. Nie są jednak do siebie podobni. Różnią się wyglądem i zachowaniem. Pewnego wieczóra, kiedy ich matka wyjeżdża, oboje mają plany. David chce zobaczyć maraton ulubionego serialu Pleasantville, natomiast Jennifer ma randkę. Oboje kłócą się przed telewizorem. Skutkiem ich szarpaniny, jest zepsuty pilot. Nagle zjawia się mężczyzna od napraw i podmienia piloty. Kiedy rodzeństwo znów wszczyna kłótnię, przenoszą się do idealnego świata z serialu. Od tej pory będą musieli ogrywać przypisane z góry role. Niestety Jennifer, a raczej Mary Sue łamie panujące zasady i wszystko zaczyna się zmieniać.

Warto napisać kilka słów o samym miejscu, w którym przebywają bohaterowie. Miasteczko Pleasantville to spokojna miejscowość, która składa się z kilku ulic, pięknych domów i małego centrum, gdzie znajdziemy m.in. szkołę, bibliotekę i bar. Na początku wszystko tam jest czarno-białe. Dominują tam proste wartości i schematy życia. Nikt nie grzeszy, każdy jest prawy i miły dla wszystkich. Słodycz aż wylewa się z ekranu. Kiedy jednak Mary Sue popełnia fatalny błąd w zakątku dla zakochanych, idealny świat zaczyna się zmieniać. Stopniowo pojawiają się kolory, ludzie próbują nowych rzeczy, odchodzą od dawnych zwyczajów. Książki w bibliotece, które do tej pory były puste, zaczynają się zapisywać, a szkolna drużyna koszykarska nie jest już tak dobra, jak kiedyś. Mieszkańcy Pleasantville stykają się z deszczem, wiatrem, burzą i pożarem. Oprócz tego, kiedy ludzie zaczynają nabierać i to dosłownie kolorów, pojawiają się podziały między nimi, a tymi co nadal są czarno-biali.

Spodobała mi się w tym filmie Reese Witherspoon, która wcieliła się w Jennifer, a później przejęła imię Mary Sue. Świetnie odegrała rolę zarówno słodkiej, cukierkowej dziewczyny, która czasami pokazuje rogi i łamie obowiązujące zasady. Przekonała mnie do siebie w stu procentach. Jej brat David - później Bud - jest całkiem inny. Spokojny, ułożony nastolatek, który zbytnio się nie wychyla. Jednak to on jest tu najważniejszą postacią, bo dzięki niemu wszystko dobrze się kończy. W Davida wcielił się Tobey Maguire. Jest to aktor, który wiecznie przypomina mi ciepłe kluchy. Wyjątkiem był film Bracia, gdzie zagrał naprawdę rewelacyjnie. Jeszcze kilka takich ról, a może jego odbiór nieco się zmieni.

Miasteczko Pleasantville jest filmem prostym i nieskomplikowanym. Opowiada dość ciekawą historię o zmianach, nietolerancji wobec nich i inności, której nie znamy. Wszystko to wrzucone jest w lata 50. Jest to dobry film na niedzielne popołudnie.

2 komentarze:

  1. Widzialam film, niestety moim zdaniem byl nudny.

    ~Pozdrawiam! Maniaczka

    OdpowiedzUsuń
  2. To mógł być bardzo zły film, a był moim zdaniem bardzo dobry. Więcej: http://gdybymbylaktorem.wordpress.com/2014/02/17/miasteczko-pleasantville/

    OdpowiedzUsuń