wtorek, 6 września 2011

67. Cube

Cube
Gatunek: Thriller, Sci-Fi
Rok: 1997
Reżyseria: Vincenzo Natali
Produkcja: Kanada
Obsada: Nicole De Boer, Nicky Guadagni, David Hewlett, Andrew Miller, Julian Richings, Wayne Robson, Maurice Dean Wint

Opis: Sześcioro ludzi, sześć różnych osobowości, budzi się pewnego dnia wewnątrz olbrzymiego, tajemniczego sześcianu. Nikt z nich nie pamięta, jak się tam dostał i gdzie się dokładanie znajduje. Nie ma wody, pożywienia ani logicznego wytłumaczenia całej sytuacji. Instynktownie starają się zbadać sześcian, ale wkrótce odkrywają, że jest to kompleks doskonale równych pomieszczeń, wypełnionych zabójczymi pułapkami i przejściami. Gdy atmosfera staje się coraz bardziej przerażająca, więźniowie sześcianu muszą współpracować używając swoich różnych zdolności, aby rozwikłać tę tajemniczą układankę i wreszcie wydostać się z tego niebezpiecznego i klaustrofobicznego miejsca. W międzyczasie ich siły się wyczerpują, umysły zaczynają się zmieniać i charaktery łamać...




Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Niebezpieczny sześcian
Ludzie zamknięci w małych pomieszczeniach, bez wody, bez jedzenia... Czas płynie. Niebezpieczeństwo czai się prawie za każdym przejściem. Współpraca nie jest prosta. Dominuje strach, włącza się panika. W takich momentach człowiek pokazuje, kim tam naprawdę jest, jakie jest jego prawdziwe oblicze.

Sześć osób: policjant, studentka, lekarka, więzień, architekt i młody mężczyzna chory na autyzm. Budzą się w tajemniczych pomieszczeniach. Odnajdują się. Nie wiedzą, jak się tu dostali. Postanawiają wydostać się z tajemniczego sześcianu. Starają się współpracować, choć nie jest to łatwe. Niektóre z pomieszczeń kryją w sobie przeróżne pułapki. Grupa zmniejsza się. Przeszkodą okazje się nie tylko miejsce, w którym przebywaj, ale także ludzka natura - agresja, władza, pożądanie. 

Dziwny sześcian możemy porównać do ruchomego labiryntu. W tym przypadku ślepymi uliczkami są pomieszczenia z pułapkami. Nie każdy zdołał je ominąć bez konsekwencji. Choć oglądając Cube można odnieść wrażenie, że zagrożeniem są sami bohaterowie. Muszą pokonać samych siebie, podjąć współpracę z innymi i nie dać się przytłumić instynktom, fobiom i własnej ciemnej stronie. Jeśli idziemy tym tropem, to najniebezpieczniejszym z nich jest niewątpliwie Quentin, który po czasie wydaje się być po prostu psychopatą w stu procentach. Jego chęć przetrwania i sposób, w jaki dąży do celu, jest niezrozumiały dla normalnego człowieka. Kierują nim instynkty, takie jak pożądanie, władza i chęć przeżycia, choćby musiał poświęcić innych - do celu po trupach. 

Sam pomysł z sześcianem uważam za całkiem udany. Pełno identycznych pomieszczeń - jedyne, co ich wyróżniało to kolor - niektóre "bezpieczne", inne nie. Z jednego miejsca na drugie przechodzi się przez ciasne przejście. Do tego dochodzi fakt, że owy sześcian się rusza. Nic dziwnego, że bohaterowie byli zdezorientowani i po prostu wkurzeni, kiedy się okazało, że chodzą w kółko. Jeśli chodzi o pułapki, były tak ukryte, że widz sam może być zaskoczony, że niczego nie zauważył. Rzecz jasna, że stanowiły ogromne zagrożenie, gdyż zabijały dość szybko. I jak na 1997 roku w miarę efektownie. 

Całość psuje niewątpliwie jedna z najważniejszych rzeczy w filmach, mianowicie aktorstwo. Trzeba powiedzieć wprost, że w niektórych przypadkach jest po prostu słabe. Nicky Guadagni, czyli filmowa pani doktor Halloway, jest po prostu drewniana. Daleko jej do naturalności. Na początku wydaje się, że jest normalną kobietą, a później można mieć wrażenie, że jest nieco obłąkana. Natmiast Maurice Dean Wint, czyli  Quentin przedobrzył. Miał do odegrania rolę psychopatycznego gliniarza. Za bardzo chciał i wyszło tak, że po prostu przez większość filmu irytuje swoją obecnością, zachowaniem, mową, a nawet wzrokiem.

Film naprawdę dobry - pomijając grę aktorów. Fabuła powoli się rozkręca. Robi się coraz ciekawiej. Ujawniane są nowe wątki odnośnie bohaterów: kim są, jak się zachowują, co ukrywają. Widzimy ich walkę miedzy sobą, a także wolę przetrwania w tym cudacznym miejscu. Postacie się zmieniają, tak jak zmienia się sześcian. Na pewno nie każdemu spodoba się tego typu film. Mimo wszystko warto go zobaczyć. 

2 komentarze:

  1. Muszę wrócić do tego filmu :) mi się bardzo podobał, całkowicie coś innego jak sama napisałaś na czasy 1997r. niedopowiedziany, tajemniczy świetny! ale nie pamiętam aktorstwa bo naprawde dawno oglądałam.
    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że zmiana adresu c: / Filmu nie widziałam ale skoro piszecie, że warto.. c:
    ( kino-maniak.blog.onet.pl )

    OdpowiedzUsuń