czwartek, 18 sierpnia 2011

52. Antychryst


Antychryst - Antichrist
Gatunek: Dramat, Horror, Psychologiczny
Rok: 2009
Reżyseria: Lars von Trier
Produkcja: Dania, Francja, Niemcy, Polska, Szwecja, Włochy
Obsada: Willem Dafoe, Charlotte Gainsbourg, Storm Acheche Sahlstrom

Opis: Horror, w którym zapowiedzianym Antychrystem okazuje się być natura. Ona obwinia się za tragiczną śmierć dziecka, jej mąż jest psychiatrą, który stara się jej pomóc. Proponuje terapię, którą wcześniej stosował na swoich pacjentach - zmierzenie się ze swoimi najbardziej skrywanymi lękami. W tym celu oboje wyjeżdżają do domku na odludziu - z dala od codziennych zajęć i cywilizacji. I to właśnie tu, w miejscu, które miało być lekarstwem, poznają Zło w jego najgorszej postaci. 





Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Ból, rozpacz i żal
Lars von Trier stworzył dość dziwne dzieło. Antychryst ma wielu zwolenników, jak i przeciwników. Opinie, więc są różne. Dla jednych jest to świetny film, ukazujący ludzką naturę. Dla innych - skomplikowany z mnóstwem symboli, które trzeba odczytać. Jeszcze inni nie widzą w nim nic interesującego. Ale zacznijmy od początku...

Ona i On uprawiają seks. Zajęci sobą nie widzą, że ich mały synek wyszedł z łóżeczka. Maluch otwiera zabezpieczającą barierkę i kroczy w stronę otwartego okna, przez które do środka wsypują się śnieżnobiałe płatki śniegu. Dziecko wspina się ze swoim ukochanym misiem na stół. Konsekwencją tego jest śmierć dziecka. Ona za to, co się stało wini siebie. Trafia do szpitala psychiatrycznego. Po jakimś czasie On zabiera ją do domu, aby tam samemu ją leczyć. W końcu Ona wyjawia, czego się tak naprawdę boi. Jadą, więc do tajemniczego Edenu, aby Ona mogła przezwyciężyć strach. Niestety wszystko zamiast ulec poprawie zmienia się na gorsze.

W filmie Antychrystem jest natura. Bohaterka sama mówi o niej, że natura to kościół szatana, a wiatr to jego oddech. Oprócz tego stwierdza, że dotyczy to także ludzkiej natury. Najbardziej dotyka to wszystkich kobiet. Według niej wszystkie kobiety są złe, bo nie potrafią się same kontrolować - kontroluje je oczywiście natura. Przez cały film widzimy zmiany, jakie zachodzą w głównej bohaterce. W każdej kolejnej scenie patrzymy na jej ból, rozpacz i żal mieszające się z pożądaniem, które za wszelką cenę chce zaspokoić. Trzy wyżej wymienione uczucia, to trzech żebraków, które zjawiają się i wtedy ktoś musi umrzeć. 

Antychryst  składa się z prologu, rozdziałów i epilogu. Oprócz tego warto zaznaczyć, że zawiera naprawdę świetne ujęcia - nie tylko głównych bohaterów, ale także natury. Raz sceny są czaro-białe innym razem znów w kolorze. Efektu do wszystkiego dodaje doskonała muzyka, która świetnie komponuje się z tym, co dzieje się na ekranie.

Niektórzy uważają, że ten film jest obrzydliwy. Inni wręcz przeciwnie. Kilka scen może niektórych zniesmaczyć, jak choćby ta, w której Ona obcina sobie łechtaczkę. Jest także jedna, która nie wyszła tak jak wyjść powinna. Mianowicie lis, który wyjada swoje ciało, a następnie rzuca bohaterowi hasło: króluje chaos - wyszła dość dziwnie i nieco śmiesznie, rozwalając przy tym zbudowany klimat. Jednak owy klimat dość szybko powraca. Jak wspomniałam wcześniej dla jednych jest to film skomplikowany i zawiły. Jednak, kiedy ogląda się go dość uważnie i zwraca uwagę na to co bohaterowie mówią, a potem robią - nie powinno być problemu ze zrozumieniem. Czasami mamy podane wszystko jak na tacy, innym razem musimy nieco się zastanowić. 

Antychryst nie jest wielkim arcydziełem. Wyszedł po prostu dość dobrze. Jednak fabuła, a także forma, w jakiej zostało zrobiony, nie każdemu przypadnie do gustu. Nie jest to film dla wszystkich. Historia w filmie może zaciekawić. Dużym plusem tej produkcji są na pewno zdjęcia i muzyka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz