czwartek, 18 sierpnia 2011

32. Kobieta-Kot


Kobieta-Kot - Catwoman
Gatunek: Fantasty, Akcja
Rok: 2004
Reżyseria: Pitof
Produkcja: USA, Australia
Obsada: Halle Berry, Benjamin Bratt, Sharon Stone, Lambert Wilson, Frances Conroy, Alex Borstein, Michael Massee, Byron Mann, Kim Smith, Christopher Heyerdahl

Opis: Kobieta-Kot jest historią o nieśmiałej, wrażliwej kobiecie Patience Prince, która nie potrafi zaakceptować samej siebie. Pewnego razu jej życie zmienia się diametralnie. Patience zostaje przetransformowana w kobietę ze zdolnościami kota - szybkością, zwinnością i innymi zmysłami. Od tej pory balansuje na granicy dobra i zła. Poznaje również policjanta imieniem Tom Lone, który zakochuje się w niej.


Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Kocie pląsy
Był już Batman, Supermen, X-men i Fantastyczna Czwórka. Przyszła też kolej na ekranizację Kobiety-Kota, niebezpiecznej pani z biczem...

Film spodoba się głownie fanom Halle Berry, która wcieliła się w tytułową Kobietę-Kota oraz Sharon Stone, która zagrała jej przeciwniczkę - Laurel Hedare. Myślę, że aktorki świetnie poradziły sobie z odegraniem zleconych im ról. Jednak, to nie pomogło by w pełni uratować ten film.

Poznajemy Patience Phillips, która pracuje w Harder Beauty. Zlecono jej kampanię reklamową najnowszego kremu. Dziewczyna dowiaduje się, że owy krem ma bardzo poważne skutki uboczne i uzależnia. Przez to co wie, musi zginąć. Do życia przywraca ją pewien kot. Tak powstaje Kobieta-Kot niezwykle zwinna i szybka. Postanawia wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy doprowadzili do jej śmierci, a także tym, którzy stworzyli wcześniej wspomniany krem. W tym filmie pojawia się także wątek miłosny - Kobiety-Kota z pewnym policjantem. 

Akcja filmu momentami ciągnie się jak flaki z olejem. Takich scen jest naprawdę sporo. Na szczęście fabuła nie jest zawiła i nie można pogubić się w  trakcie oglądania. Najciekawsza jest końcówka. Można byłoby przyłożyć się także do scenariusza, który jest niezbyt zachwycający. Dość często jesteśmy świadkami, jak kocica "pląsa" po budynkach, wyginając się na przeróżne sposoby. Świetnie udało się dopasować muzykę do filmu.

Film mógłby być naprawdę dobry, gdyby "podrasować" nieco kilka rzeczy, które go psują. Można go obejrzeć, jeśli nie mamy ochoty na nic bardziej skomplikowanego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz