czwartek, 18 sierpnia 2011

23. Kosmiczny Mecz


Kosmiczny Mecz - Space Jam
Gatunek: Animacja, Komedia, Sci-Fi
Rok: 1996
Reżyseria: Joe Pytka
Produkcja: USA
Obsada: Michael Jordan, Wayne Knight, Bill Murray, Charles Barkley, Dee Bradley Baker, Bill Farmer, Bob Bergen, Danny DeVito, Billy West

Opis: Na Ziemię (a dokładniej do krainy Looney Tunes) przybywają stworki z kosmosu. Chcą porwać animki, aby nimi zabawić mieszkańców swojej nudnej planety, ale nie z głupkami mają do czynienia. Królik Bugs ratuje sytuację i jako obronę proponuje mecz koszykówki. Wprawdzie kosmici kradną umiejętności czołowych graczy NBA, ale przeoczają Michaela Jordana, który wcześniej postanowił wycofać się z tej dyscypliny sportu. I to jego, jako asa swojej drużyny wykorzystuje Bugs...



Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!


Co jest doktorku?
Animowane postacie z Looney Tunes, kosmici, koszykówka i Michael Jordan. Połączenie tych wszystkich składników, daje nam, typową mieszankę wybuchową.

Michael Jordan postanawia zrezygnować z NBA i zająć się grą w baseball. W tej dyscyplinie sportu nie idzie mu jednak najlepiej. Tymczasem na Ziemię przylatują kosmici z Góry Kretynów. Chcą zabrać animki do ich świata i wykorzystać, jako atrakcję dla swoich mieszkańców. Bugs wyzywa ich na mecz koszykówki. Wtedy mali kosmici kradną talenty czołowym gwiazdom tego sportu, co powoduje, że rozrastają się do olbrzymich rozmiarów. Bugs i jego towarzysze postanawiają ściągnąć do swojego świata Michaela Jordana. Pod jego okiem zaczynają się treningi.

Wiele osób może powiedzieć, że jest to film z jego dzieciństwa. Połączony świat rzeczywisty z animowanym, to niezła mieszanka komedii, która rozgrywa się na ekranie. Znajdziemy tu wszystkich bohaterów znanych z kreskówek Looney Tunes, a także gwiazdy NBA. Ci prawdziwi i ci rysunkowi stoją na tym samym poziomie, jeśli chodzi o ważność poszczególnych postaci.

Historia opiera się głównie na koszykówce. Śledzimy poszczególne losy postaci, od przygotowań do kosmicznego meczu, po zawodników, którym skradziono talenty. Każdy z bohaterów jest inny i wnosi coś od siebie do produkcji. Zabawę w tym wszystkim gwarantują genialne animki. Trzeba również zaznaczyć, że Michael Jordan w roli aktora całkiem dobrze sobie poradził. Udało mu się wpasować w całą tą pokręconą historię. Obok niego w Looney Tunes w roli "żywych ludzi" jest także Stan Podolak, nieco fajtłapowaty, okrągły mężczyzna, który ma pomagać Jordanowi, a także Bill Murray, który dołącza do zespołu Królika Bugsa w ostatnich minutach meczu.

Film jest lekki i przyjemny. Skierowany do najmłodszych, którzy na pewno będą dobrze się bawić w trakcie oglądania. Dorosłym również może przypaść do gustu. Kino typowo familijne, z dobrym żartem w tle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz