piątek, 7 września 2012

150. Śmiertelna gorączka

Śmiertelna gorączka - Cabin Fever
Gatunek: Horror
Rok: 2002
Reżyseria: Eli Roth
Produkcja: USA
Obsada: Rider Strong, Jordan Ladd, James DeBello, Cerina Vincent, Joey Kern, Arie Verveen, Robert Harris, Hal Courtney

Opis: Pięcioro przyjaciół postanawia uczcić ukończenie college'u wspólnym wyjazdem w góry. Wynajmują mały domek w odludnej, leśnej okolicy i zaszywają się tam na kilka dni. Niespodziewanie pojawia się intruz, mężczyzna o ciele pokrytym krwawymi wrzodami. Prosi o pomoc, ale młodzi brutalnie go przeganiają. Niedługo potem jedna z dziewczyn zapada na tę samą tajemniczą chorobę. W obawie przez zarażeniem, młodzi ludzie zamykają ją w komórce. To jednak nie uchroni ich przed zbliżającą się tragedią...




Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!


Krwawa choroba
Śmiertelna gorączka to film dość dziwny. Ma specyficzny klimat, a na każdym nie mal kroku atakuje nas dźwięk bzyczących much. Oprócz tego jest dość krwawo i... dowcipnie. Można śmiało powiedzieć, że ten horror ma lekkie zabarwienie komediowe, bo nawet często się zdarza, że można rechotać ze śmiechu.

Piątka przyjaciół wybiera się do wynajętego domku w lesie, aby tam świętować zakończenie szkoły. Pierwszej nocy nachodzi ich nieznajomy, który prosi o pomoc. Mężczyzna ten jest cały we krwi i wrzodach. Mówi, że jest chory. Młodzi proszą by ten się odsunął, a potem zatrzaskują mu drzwi przed nosem, a następnie przepędzają go. Po jakimś czasie Karen zaczyna chorować. Pozostali zamykają ją w szopie, aby się nie zarazić. Mimo wszystko krwawa choroba rozprzestrzenia się.

Śmiertelna gorączka ma w sobie dużo krwi, a także rozpadającego się ciała. Posoka pojawia się niemal w każdej scenie. Jednak tajemniczy wirus nie jest jedynym zagrożeniem dla naszych bohaterów, bowiem trójka miejscowych urządza sobie na nich polowanie, aby ci nie pozarażali innych mieszkańców miasteczka. Oprócz tego są celem wściekłego psa, który chce ich najnormalniej w świecie zjeść. Jak by nie patrzeć przyjaciele znajdują się w mało komfortowej sytuacji.

Fabuła może nie jest oryginalna, ale potrafi zaciekawić. Dość często film ociera się o totalny absurd, a widz zastanawia się, "co się do cholery dzieje", bo zwroty akcji i nagłe pojawienie się humoru, rozkłada niektóre sytuacje. Oprócz tego męscy bohaterowie czasami wyglądają na kompletnych głupków, pod względem zachowania i dialogów. Więc dzieje się, dzieje... Ale mimo to zdarza się, że powiewa nudą.

Jak to w horrorach bywa, aktorstwo nie jest na najwyższym poziomie. Można je określić jako średnie. Czasami zdarzają się drewniane momenty, idiotyczne i mało logiczne zachowania, ale to standard, jeśli chodzi o ten gatunek. W niektórych scenach bohaterowie i to nie tylko ci główni, potrafią nas nieźle rozbawić. W Śmiertelnej gorączce najlepsze jest to, że tak naprawdę nie wiemy, co w danej chwili "odwali" dana postać. 

Jeśli nie przeszkadzają ci hektolitry krwi, rozkładające się ciało i horror z domieszką humoru, to może jest to film dla ciebie. Specyficzny klima i dość dobra muzyka, to niewątpliwie plusy tego filmu. Jednak Śmiertelna gorączka jest produkcją po prostu średnią. Z pewnością udałoby nam się znaleźć inne filmy, który byłby w tym gatunku o wiele lepsze.

3 komentarze:

  1. Hektolitry krwi to jednak nie mój krąg zainteresowań, chyba zrezygnuje z seansu :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Film widziałam, ale niestety nie należy do tych, które oglądałam z przyjemnością. Pozdrawiam : )

    -Maniaczka

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie ten film krwawy nie jest, ale bardzo mi się podobało takie podejście na luzie do tematu. Bardzo lubię ten horrorek.

    OdpowiedzUsuń