wtorek, 30 sierpnia 2011

63. Oszukać Przeznaczenie 3

Oszukać Przeznaczenie 3- Final Destination 3
Gatunek: Horror
Rok: 2006
Reżyseria: James Wong
Produkcja: Kanada, Niemcy, USA
Obsada: Mary Elizabeth Winstead, Ryan Merriman, Kris Lemche, Alexz Johnson, Sam Easton, Jesse Moss, Gina Holden

Opis: Tym razem bohaterowie wybierają się na przejażdżkę szalonym rollercoasterem w miejscowym lunaparku. Uczennica ostatniej klasy liceum, Wendy przed startem kolejki zaczyna się panicznie bać. Żąda, aby ją wypuszczono. Razem z nią, po wielkiej kłótni, z rollercoastera zostaje wyrzucona grupa uczniów. Kilka minut później prawie umierając z przerażenia, gdy kolejka spada z wysokości kilku pięter, roztrzaskując się o ziemię. Oczywiście kostucha, której bilans osób wysłanych na tamten świat zaczyna się nie zgadzać, nie daje za wygraną. Ocaleli z katastrofy ludzie zaczynają jeden po drugim ginąć w tajemniczych okolicznościach. Wendy wspólnie ze swoim szkolnym przyjacielem próbuje zapobiec kolejnym zgonom. 




Uwaga! Poniżej znajduje się recenzja, która może zawierać spoilery!



Zabawa z losem
James Wong ponownie zabrał się za reżyserię Oszukać Przeznaczenie. Z pod jego ręki wyszła pierwsza część tego filmu. Przed seansem można mieć pewność, że wypadnie podobnie. I rzeczywiście nie jest to katastrofa, a całkiem dobry film.

Schemat pozostał ten sam. Grupa uczniów z liceum idzie się zabawić do wesołego miasteczka. Postanawiają przejechać się wielkim rollercoasterem. Przed rozpoczęciem jazdy, Wendy doświadcza wizji, w której wszyscy uczestnicy tejże zabawy giną. Spanikowana wysiada z wagonika, a razem z nią kilka innych osób. Po chwili jej koszmar się sprawdza. Od tej pory ci, co przeżyli staną twarz w twarz ze śmiercią. 

Jak wcześniej wspomniałam schemat wcale się nie zmienił. Jest wizja, a potem kilka uratowanych osób, które po kolei giną. Główna bohaterka oprócz różnych przeczuć, ma także pod ręką plik zdjęć. Poszczególne zdjęcia pokazują, w jaki sposób zginie dana osoba. Można mieć wrażenie, że wszystko co dzieje się na ekranie jest bardziej dynamiczne i nieco bardziej logiczne niż w poprzednich częściach. Jednak w Oszukać Przeznaczenie 3 zabrakło mi istotnego elementu z tej serii. Mianowicie w obsadzie nie pojawił się tajemniczy Buldworth, w którego wcielał się Tony Todd. Jak dla mnie było on bardzo charakterystyczną postacią dla tego filmu. 

Pod względem aktorskim nie jest to może jakaś rewelacja, ale większość osób daje sobie radę. Na ekranie, jak zwykle wylewa się krew, która czasami obryzguje głównych bohaterów. Kiedy pani Śmierć zaczyna swoje łowy, wkrada się nutka tajemnicy, choć nieraz można przewidzieć gdzie uderzy. Czasami akacja szybko idzie do przodu, co procentuje w dynamice filmu. Co najważniejsze Oszukać Przeznaczenie 3 potrafi naprawdę wciągnąć i zainteresować. Choć po poprzednich częściach, zmagania osób ze śmiercią mogły się już przejeść. 

2 komentarze:

  1. Dla mnie każda część OP jest jakby 'ćwiczeniami' twórców tego filmu - niby wszystkie części są o tym samym i w gruncie rzeczy są identyczne, a jednak mam wrażenie, że twórcy dopiero się 'uczą'. Powtarzają ten sam schemat, za każdym razem z innym rezultatem. Mi trójka podobała się najbardziej, bo wreszcie OP przypomina horror!
    Pozdrawiam,
    Martine
    Internetowy Kinobus.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ten film ! dla mnie wszystkie części są rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń